poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Wesele! ♥

Heeej! ♥ 

     Dzisiaj opowiem o weselu, które odbyło się 22 sierpnia i poprawinach. Więc moja ciocia znalazła mężczyznę, z którym spędzi całe swoje życie i będzie z nim na dobrze i na złe, na chorobę i na zdrowie, na krzyki i ciszę. Z związku z tym postanowiła wyjść za niego za mąż.
     Ślub odbył się w moim, jak i za równo jej rodzinnym mieście - Łęczycy. Przyjęcie weselne było w Karczmie Miłosnej, niedaleko Łęczycy. Moje przygotowania do tej uroczystości trwały od samego rana. Wstałam po 8:00 i szybko musiałam się przygotować do wyjazdu do cioci, ponieważ ona mnie czesała. Moja ciocia bardzo ładnie czesze, kiedyś chciała zostać fryzjerką, więc stwierdziłam, że nie będę wyrzucać pieniędzy na fryzjera i uczesze mnie ciocia. Z fryzury byłam bardzo zadowolona. Taką samą zrobiła mi fryzjerka w maju na wesele i muszę przyznać, że ciocia zrobiła ją lepiej, ponieważ ta nie rozleciała się po kilku godzinach. Fryzura wytrzymała caaaałą noc. Makijaż zrobiłam sobie sama. Były to zwyczaje kreski zrobione eyeliner'em. Sukienkę kupiłam nową w sklepie w Łęczycy. Niestety, nie pamiętam jak ten sklep się nazywa. Sukienka była cała biała z dodatkiem białej koronki na dole. Muszę przyznać, że miałam duży problem ze znalezieniem sukienki, która by mi odpowiadała w 100%. Razem z mamą schodziłyśmy całą Łęczycę i Ozorków. Do Łodzi już nie jechałyśmy bo nie było na to ani sił, ani czasu. No ale znalazłam. Jestem z niej bardzo zadowolona. Buty też kupiłam w Łęczycy w sklepie obuwniczym u Gluby. Z butami również miałam duży problem. Wszędzie były wysokie szpilki, a nie chciałam takich.
     Natomiast mój poprawinowy outfit składał się z sukienki, którą znacie z tego postu ---> wejdź we mnie!  Buty miałam te same co na weselu, lecz potem zmieniłam je na płaskie baleriny. Włosy miałam swoje naturalne. Natomiast makijaż miałam delikatny, taki jaki robię sobie na każde zwyczajne wyjście.
     Niestety, z wielką nieprzyjemnością muszę powiedzieć, że na weselu mi się za bardzo nie podobało. Nie ze względu organizacyjnych, ponieważ organizacja była fantastyczna. Chodzi mi o to, że byłam tam sama i nie miałam za bardzo co robić. No ale trudno... Wytrwałam i mam już to za sobą ^^ Zapraszam na moje social medias!
Ask: klik! 
Facebook: klik!
Instagram: klik!
Snapchat: black_sky67



















    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz